12 lipca 2018

Na grzyby, w każdziuteńki wolny dzień…

foto: https://pixabay.com/pl/


Co tu robić, gdy za oknem ulewa, drzewa tańczą w podmuchach zimnego wiatru i nie ma żadnych widoków na słońce? Hmm, można na przykład zostać w domu, otulić się kocykiem i zagłębić we wciągającej lekturze, albo zaprzyjaźnić ze słoiczkiem pysznych domowych konfitur, które zrobiła mama…
Jednak nasi czytelnicy – Ci bardzo odważni, którym deszcz niestraszny – postanowili rzucić wyzwanie pogodzie i wybrać się na grzybobranie :) A gdzie oni znaleźli grzyby w lipcu? – spytacie. Jak to gdzie? w bibliotece oczywiście, w trakcie wesołego przedpołudnia spędzonego na zabawie z grami planszowymi :)

Brak komentarzy: